Myślę, że każdy by chciał mieć takiego wuja Macona. Magicznego i kochającego. Podobało mi się jak wszedł do sali na "przesłuchaniu" Leny. Wogóle nie mogłam znieść tego całego "przesłuch ...
Macon.. kocham go :*
To moja ulubiona postać z tej książki.. nie wiem czemu tak jest, ale próbuję się do niego upodobnić Zaczęłam nawet lubić brunetów i czarne i zielone oczy :>